Ocenianie ucznia jest koniecznym elementem procesu dydaktycznego. W okresie zdalnego nauczania proces ten wzbudza wiele kontrowersji. W przypadku wychowania fizycznego ocena powinna stanowić głównie funkcję motywacyjną i odnosić się do zaangażowania włożonego w zajęcia. Przy ocenie należy dostrzegać wkład pracy oraz wysiłek, jaki uczeń musiał włożyć w opracowanie zaproponowanych lub zadanych materiałów.
Praca w szkole na stanowisku nauczyciela to dla wielu z nas misja, życiowa pasja. Rozwijamy się, szkolimy, dbamy o wszechstronny rozwój uczniów, angażujemy się w życie szkoły, stoimy na straży dobrego wychowania i wysokiego poziomu jakości kształcenia, dbamy o wszechstronny rozwój psychofizyczny dzieci i młodzieży. Niestety powszechnym problemem we współczesnej szkole są coraz bardziej niepokojące zachowania w stosunku do nauczyciela.
Większość z nas uważa się za osoby potrafiące myśleć w racjonalny sposób, prawda? Nasze wybory wydają się być przemyślanymi, cele możliwymi do zrealizowania, a działania – racjonalnymi. Nic bardziej mylnego! Daj swoim uczniom szansę na oswojenie się z szacowaniem ryzyka na przykładzie propozycji gier i zabaw kształtujących tę umiejętność.
Nauczyciel wychowania fizycznego znając sytuację podopiecznych, wiedząc o ich długiej przerwie w aktywności, powinien tak zaplanować i poprowadzić zajęcia sportowe, aby bezpiecznie i skutecznie doprowadzić do poprawy sprawności i lepszej kondycji fizycznej. Proponujemy na przykładach konkretnych zadań program kompleksowej poprawy sprawności w zakresie: szybkości, siły, wytrzymałości, koordynacji ruchowej, zręczności.
Jeżeli chcesz, żeby Twoi uczniowie umieli w życiu codziennym wykorzystywać możliwości swojego ciała w optymalny sposób, nie możesz poprzestać jedynie na kształtowaniu kondycyjnych zdolności motorycznych. Musisz jednocześnie zadbać o element sterujący – koordynację ruchową.
W dobie koronawirusa kluby sportowe, organizatorzy zajęć sportowych i trenerzy wszelkiej maści prowadzący zajęcia grupowe zetknęli się z ogromnym wyzwaniem. Część z nich odpuściła treningi, inni przenieśli swoje działania do internetu. W czasach odwołanej olimpiady i niepewnej przyszłości co do sportu w ogóle, godnym uwagi rozwiązaniem jest prowadzenie zajęć w formie online. W artykule trochę pomysłów od praktyków jak zrobić to dobrze.
Przerost formy nad treścią? „Moda”, która szybko przeminie? A może słabo wykorzystywany obszar, dzięki któremu szybko i efektywnie dasz nową wartość swoim uczniom? Chciałbym pokazać, że wspomaganie mentalne nie jest zarezerwowane jedynie dla elitarnych sportowców i miliarderów niosących na barkach ogromną odpowiedzialność. Zapewniam Cię również, że prawdziwe wspomaganie mentalne nie ma nic wspólnego z wykrzykiwaniem haseł typu „Możesz wszystko!”, „Wstawaj o piątej rano, a zrealizujesz swoje marzenia”. Wspomaganie mentalne to nie show, a skuteczna metoda pracy nad sobą. W tym artykule postaram się pokazać je właśnie w takim świetle.
Kiedy w marcu podjęto decyzję o zamknięciu szkół, jako prowadzący szkółki tenisa stołowego, razem z moim wspólnikiem stanęliśmy przed nie lada wyzwaniem. Szczęśliwie dzięki przeorganizowaniu i wprowadzeniu dodatkowych elementów grywalizacji udało się wypracować zajęcia online.Całe przedsięwzięcie pokazało nam, że wyjście poza znany paradygmat mimo początkowych trudności może dać mnóstwo frajdy oraz nowych doświadczeń.
Chciałbym podzielić się z Tobą moimi przemyśleniami poczynionymi tuż po zakończeniu ostatniego roku szkolnego. Roku, który odbiegał od szkolnej „normalności” pod niemal każdym względem. Roku, który napisał dla nas scenariusz rodem z dobrego filmu science-fiction. Dzięki temu zrozumieliśmy, jak kruche jest to, co zwykliśmy nazywać stabilnym i dopracowanym systemem edukacji, a także, jak szybko musimy adaptować się do zmian.
Jako początkujący trener siatkówki często doświadczałem problemów z dostępnością sprzętu, który chciałem wykorzystywać w treningach. Oczywiście nie mam na myśli piłek czy innych podstawowych przyrządów, które są coraz bardziej dostępne nawet w najmniejszych ośrodkach. Wiele razy zdarzało się jednak, że oglądałem film, albo brałem udział w szkoleniu, podczas którego ktoś prowadził fantastyczny trening… A ja nie mogłem powtórzyć go ze swoimi zawodnikami przez brak konkretnego sprzętu