„Siła jest matką”, „Wszystko zaczyna się od treningu siłowego”, podobne hasła przepełniają naszą codzienność. Czy jednak którekolwiek z nich jest prawdziwe? Kiedy śledzimy najnowsze wyniki badań – wydaje się, że tak. Trening siłowy faktycznie wydaje się kluczem do zdrowia przysłowiowego pana Kowalskiego, a także przepustką do najlepszych wyników światowej klasy sportowców. Po tysiące uzasadnień możesz sięgnąć do profilu Artura Packa, ja natomiast pozwolę sobie na omówienie wyników badań McGuff i współpracowników z 2009 roku.
Czy wychowawcy klas I–III powinni prowadzić lekcje wychowania fizycznego? To pytanie zadaje sobie wielu rodziców. Przed tym dylematem często stoją też dyrektorzy szkół, którzy mają wątpliwości czy prowadzenie obowiązkowych lekcji wychowania fizycznego mogą powierzyć nauczycielom edukacji wczesnoszkolnej. Chyba nawet sami nauczyciele nie do końca są przekonani, czy obowiązek prowadzenia tego typu zajęć powinien spoczywać na ich barkach? A co na to dzieci? Przecież to one są najważniejsze.
Nauka w trybie zdalnym zmusza uczniów do przebywania przez długi czas w jednej – zazwyczaj siedzącej pozycji. Dość często jest ona nieprawidłowa, przyczyniająca się do powstawania wad postawy, m.in. skoliozy czy pleców okrągłych. Problemy z pozycją oraz brak ruchu stanowią duże wyzwanie szczególnie dla najważniejszej osi układu ruchu – kręgosłupa. Po pewnym czasie może pojawić się ból, który powinien być sygnałem informującym o potrzebie wprowadzenia zmian w codziennym funkcjonowaniu.
Pisanie programów własnych przez nauczycieli to wymóg współczesnej szkoły, która dąży do zaspokajania indywidualnych potrzeb uczniów i rozwijania ich talentów. Po dokonaniu diagnozy doświadczony nauczyciel jest w stanie stworzyć własny program, odpowiadający na potrzeby i zainteresowania ucznia.
Wymagania w stosunku do dzieci rosną z każdym rokiem. Rodzice, nauczyciele oraz rówieśnicy oczekują jakichś postaw, zachowań, wyników, wyglądu. Bodźce, które są dookoła dziecka we współczesnym świecie coraz bardziej przeciążają jego układ nerwowy. Z obserwacji wynika także, że jest coraz więcej dzieci, które stresują się i nie radzą sobie z emocjami na pozór w łatwych sytuacjach, mają obniżony nastrój, bóle brzucha czy migreny. Czy w szkole jest miejsce na edukację emocjonalną? Czy jesteśmy w stanie znaleźć na to czas? Czy możemy być dla nich wsparciem?
Zamiast zaczynać nowy rok szkolny od przerabiania programu nauczania, zastanówmy się, co może mieć wpływ na zaangażowanie uczniów oraz atmosferę w klasie. Moim zdaniem WSPÓŁPRACA.
Pewnie wiele razy zadawałeś sobie takie pytanie. Jakie zmiany wywołują u moich uczniów ćwiczenia, zadania i informacje, które im przekazuję? Jak mogę podnieść efektywność swoich działań? Dlaczego niektórym nauka nowych rzeczy wydaje się sprawiać mniej problemów niż pozostałym? Postaram się przedstawić w tym artykule to, co wiemy na temat zmian, jakie w naszych mózgach wywołuje proces uczenia się, spoglądając na nie z ciekawej perspektywy kogniwistyki, czyli nauki zajmującej się działaniem zmysłów, mózgu i umysłu.
Odpowiednia elastyczność mięśni to bezsprzecznie najbardziej zaniedbywana część dbałości o sprawność fizyczną. Rozciąganie i mobilność powinny stanowić istotny element aktywności niezależnie od stopnia zaawansowania w sporcie. U dzieci można zauważyć bardzo małą troskę o elastyczność mięśni, ponieważ układ ruchu człowieka często dopiero w dorosłości musi się mierzyć z problemami wynikającymi z zaniedbań i starzenia organizmu. Tym ważniejsza jest praca nad tą dziedziną od najmłodszych lat.
Przyznasz, że mijający rok szkolny wyróżniał się niemal na każdej możliwej płaszczyźnie, również edukacyjnej. Zaryzykuję stwierdzenie, że każdy tydzień przynosił nieoczekiwane zmiany. Cała szkolna społeczność ma prawo czuć się wyczerpana koniecznością nieustannej adaptacji i brakiem stabilizacji, które są tak ważne dla zapewnienia uczniom poczucia bezpieczeństwa. Rutyna porządkuje naszą codzienność, daje (możliwe, że złudne) poczucie kontroli i bezpieczeństwa. Uważam, że dopiero na takim fundamencie można wznosić budowle innowacji, podejmowania wyzwań, czy słynnego w ostatnich latach „wychodzenia z własnej strefy komfortu”.
Przedstawiamy ciekawą odmianę gry związanej z siatkówką. Nazywa się Crossnet. Co jest w niej takiego innowacyjnego? Otóż boisko składa się z czterech kwadratów, a siatka krzyżuje się w połowie swojej długości. Daje to zupełnie nowe możliwości prowadzenia siatkarskiej rozgrywki. W artykule omówimy przepisy gry, przebieg samej rozgrywki i jak zachęcić do zaprezentowania tej formy swoim uczniom.