Nauczyciele wychowania fizycznego są przyzwyczajeni do swojej roli, przede wszystkim bycia specjalistą od sportu, natomiast MEN od 2009 roku wraz ze zmienioną podstawą programową wskazuje nowe, dodatkowe zadania. Mają oni być edukatorami, promotorami zdrowia. Można zauważyć pewien opór środowiska. Jak Pani sądzi, z czego on wynika?
Przyczyny są złożone i nie należy generalizować. Z pewnością można ich upatrywać w nawale pracy i niechęci do jakichkolwiek zmian, tym bardziej, że z dodatkową pracą nie wiąże się dodatkowe wynagrodzenie. Na pewno jest wyczuwalna presja ze strony otoczenia, np. rodziców do uzyskiwania wysokich wyników nauczania i sukcesów sportowych. Atmosferę podgrzewają publikowane rankingi szkół na poziomie powiatowym, wojewódzkim i ogólnopolskim (np. ranking czasopisma „Perspektywy”). Niestety, duży niż demograficzny zaostrza walkę o ucznia.