SKĄD JĄ BRAĆ?
Aby jednak powstała wystarczająca ilość witaminy D, potrzeba znaczącej ilości światła. W badaniach populacyjnych wykazano, że słońce zapewnia taką ilość na południe od równoleżnika czterdziestego. Przebiega on przez południe Hiszpanii! Stąd niedobory witaminy D wśród Europejczyków, potwierdzone w badaniach, sięgają od 70 do ponad 90%. Niedobór ten narasta w miesiącach zimowych. Stwierdzono też niższe poziomy cholekalcyferolu – porównując wyniki badań sprzed kilku dekad – co wiąże się z częstszym przebywaniem w pomieszczeniach zamkniętych, epidemią otyłości (tkanka tłuszczowa magazynuje witaminę D, stąd konieczne są większe dawki u osób otyłych) i stosowaniem kremów z filtrami UV. Cholekalcyferol powstały w skórze lub dostarczony w diecie jest hydroksylowany w wątrobie do 25-hydroksycholekalcyferolu. Ten związek możemy oznaczać, badając krew – i oznaczanie tylko tej formy witaminy D3 ma sens. Następnie w nerce dochodzi do kolejnej hydroksylacji do 1,25-dihydroksycholekalcyferolu, który jest substancją aktywną biologicznie.
Nadmiar cholekalcyferolu wytworzony w skórze jest unieczynniany przez melaninę, stąd nie ma niebezpieczeństwa przedawkowania podczas opalania. Kolejnym źródłem tej witaminy jest dieta, ale jej ilości w pokarmach są minimalne. Najwięcej zawierają tłuste ryby morskie, poza tym żółtka jajek, nabiał oraz wątroba wieprzowa i cielęca.
WITAMINA D3 DO ZADAŃ SPECJALNYCH
Ostatnia dekada przyniosła wiele doniesień na temat nowych ról witaminy D3. Kojarzona tylko z regulacją gospodarki wapniowo- -fosforanowej, okazała się mieć nowe, nadal nie w pełni poznane zadania. Odkryto bowiem jądrowy receptor dla witaminy D obecny w genomie wielu komórek. Łącząc się z nim, wpływa ona także na mechanizmy wzrostu i różnicowania komórek. Receptory te są obecne w kościach, jelicie, nerce, sutku, prostacie, mózgu, mięśniach, przytarczycach i innych narządach.
Wykazano działanie hamujące wzrost nowotworów niektórych z tych tkanek. Wyniki badań in vitro oraz in vivo na zwierzętach są obiecujące, jednak jest jeszcze wiele niewiadomych. Trwa też poszukiwanie pochodnych cholekalcyferolu, mających podobne działania, które mogłyby mieć zastosowanie w leczeniu.
Badania epidemiologiczne wykazują większą częstość zachorowań na nowotwory prostaty, jajnika, sutka i jelita grubego na terenach o niższym poziomie witaminy D. Podobnie zauważono, że chorzy z wyższym poziomem cholekalcyferolu, leczeni z powodu tych nowotworów, mają lepsze rokowania. Aktualnie stosuje się witaminę D w niektórych schematach w leczeniu raka prostaty.
Kolejnym nowo odkrytym kierunkiem działania witaminy D jest jej wpływ na układ immunologiczny – na limfocyty T i komórki prezentujące antygen. Ma stanowić czynnik ochronny przed zachorowaniem na choroby autoimmunologiczne, a u chorych poprawiać przebieg choroby. Dotyczy to np. stwardnienia rozsianego, reumatoidalnego zapalenia stawów, zapalenia tarczycy, wrzodziejącego zapalenia jelita grubego, cukrzycy typu I, łuszczycy i wielu innych.
Witamina D ma też działanie przeciwbakteryjne – aktywuje białka: katelicydynę i ß-defensynę 2. Działają one również na prątki gruźlicy. Tym próbuje się teraz tłumaczyć powodzenie przeciwgruźliczego leczenia sanatoryjnego w XIX wieku, polegającego na opalaniu. Wysoki poziom witaminy D ma zapewniać mniejszą zapadalność na infekcje i łagodniejszy ich przebieg. Niektórzy uważają, że epidemie grypy, występujące w Europie wiosną, zbiegają się w czasie z najniższymi poziomami cholekalcyferolu w populacji.
Inni twierdzą, że za efekt podwyższonej odporności u osób pijących tran też odpowiada głównie witamina D.