Zdrowie rozumiane jako potencjał

Planując zajęcia prozdrowotne, wybieramy określone treści i metody. Nasza strategia działań w ramach planowania programów czy eventów zdrowotnych w dużej mierze uzależniona jest od sposobu rozumienia zdrowia. Gdy ludzie będą myśleć o zdrowiu jako potencjale, zasobie, który można zwiększać, pomnażać, ale który można też utracić, zaczną myśleć o zdrowym stylu życia, zaczną inwestować w siebie i w swoich najbliższych, zrozumieją sens wydawania pieniędzy na rekreację, zdrowe odżywianie czy edukację zdrowotną.

Ludzie zazwyczaj pojmują zdrowie w kategoriach biomedycznych, czyli według koncepcji zakładającej, że człowiek jest biomaszyną, którą można zdiagnozować, wyregulować, naprawić podobnie jak samochód. Takie inżynieryjne podejście, wedle którego nasze zdrowie ściśle zależy od rozwoju technologii medycznych, intensywnego korzystania z profesjonalnej obsługi pracowników ochrony zdrowia już dawno powinno odejść w zapomnienie. Są tacy, którzy naiwnie wierzą, że wystarczy mieszkać blisko szpitala, przychodni czy wykupić dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne. Niestety, to nie uchroni nas przed chorobami. System opieki zdrowotnej decyduje o naszym zdrowiu zaledwie w około 10%. To indywidualny sposób życia jest głównym determinantem naszego zdrowia. Okazuje się też, że mamy wielu lekarzy, fizjoterapeutów, trenerów myślących kategoriami „jak się coś zepsuje, to się naprawi”. Edukacja zdrowotna po prostu nie leży w ich ekonomicznym interesie. Warto zdać sobie sprawę z faktu, iż na polskich uczelniach studenci medycyny absolutnie nie uczą się o zdrowiu, uczą się o chorobach i technologii ich zwalczania. Każdy człowiek jest twórcą własnego zdrowia, niestety wciąż bardziej wierzymy w medycynę naprawczą aniżeli w profilaktykę i promocję zdrowia.

[ . . . ]

Aby przeczytać artykuł w wersji elektronicznej, musisz posiadać opłaconą prenumertę.

PRZEJDŹ DO PEŁNEJ WERSJI ARTYKUŁU
 Strona 4  Strona 5
ZOBACZ ARTYKUŁY O TEJ SAMEJ TEMATYCE

Wychowanie zdrowotne zaczyna się w rodzinie

Dzieci nie zawsze słuchają dorosłych, ale chętnie ich naśladują. Pamiętajmy, że rodzice mogą przekazać dzieciom tylko to, o czym sami wiedzą i co do czego są przekonani.

Czytaj więcej

Sen jest naprawdę ważny

Z badań wynika, iż niedobór snu zwiększa ryzyko zaburzeń emocjonalnych u dzieci. Osoby, które się nie wysypiają, przejawiają więcej negatywnych emocji i słabiej reagują na pozytywne doświadczenia, przez co wzrasta u nich ryzyko rozwoju depresji i zaburzeń lękowych.

Czytaj więcej