Powstały jedna lub dwie pozycje, ale najlepszym rozwiązaniem będzie samodzielnie opracowanie planu pracy. Wtedy możemy mieć pewność, że jest w nim wszystko, czego potrzebujemy. Na podstawie analiz i obserwacji pracy mojej i kolegów po fachu mogę śmiało stwierdzić, że z każdym gotowym programem nauczania jest „coś nie tak”. Chodzi głównie o dostosowanie go do potrzeb uczniów i własnych, dopasowanie do warunków szkoły i wizji nauczyciela. Osobiście kilka dni wakacji spędziłam na tworzeniu własnego programu nauczania i zachęcam wszystkich nauczycieli, żeby również tego spróbowali. Teraz mam pewność, że jestem dobrze przygotowana do nowego roku szkolnego. Planując pracę, postawiłam sobie kilka wyzwań. Jednym z nich jest wyjście naprzeciw nowościom na rynku aktywności fizycznej, nowym technologiom oraz potrzebom uczniów, które ewoluują wraz z powyższymi zmianami. Dla młodych nauczycieli jest to może ciut łatwiejsze, ponieważ sami dorastaliśmy w świecie ogromnych zmian, ale przecież „dla chcącego nic trudnego”! Nauczyciel z pasją zawsze znajdzie środek, żeby osiągnąć zamierzony cel. Wymaga to od niego ciągłego kształcenia poprzez korzystanie z literatury, fachowej prasy, multimediów czy z kursów i szkoleń. Zawsze będę mieć przed oczyma nauczyciela z liceum w wieku około 40 lat, który prowadzi dla dziewcząt zajęcia fitness. Idealnie pasuje tutaj cytat „Jeśli chcesz, znajdziesz sposób. Jeśli nie chcesz, znajdziesz powód”.