Wybieramy się na kolację do eleganckiej restauracji. Szykujemy się starannie: zakładamy garnitur albo sukienkę, dobieramy biżuterię i zapach. W lokalu stosujemy się do zasad savoir-vivre’u. Przestrzegamy konwencji, wybieramy przystawki, danie główne, odpowiednie wina.
Taka kolacja to całe doświadczenie kulturowe świadczące o obyciu, pewnym kapitale społecznym, mające przy tym zrelaksować i dać namiastkę luksusu. Nawet wtedy, gdy jest to doświadczenie osoby dopiero aspirującej do świata, w którym tego rodzaju praktyki są codziennością. Wówczas jednak jest to także stres, by nie popełnić gafy. W podobny sposób czytamy trudne teksty – te, które mogą nas zmienić lub które z racji budowanego kapitału kulturowego powinniśmy znać.
[ . . . ]